Sprawa Chrystusa
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».
Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.
Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
J 20, 1-9
Ktokolwiek oglądał kiedyś jakiś amerykański film, którego wydarzenia toczyły się na sali sądowej, a jest takich niemało, mógł podziwiać mozolny proces dochodzenia do prawdy. Wznosząca się wysoko, jak tron władcy, ława sędziowska, siedzący u stóp sędziego protokolant, nieznana w polskim systemie prawnym tzw. ława przysięgłych, podsądny, oskarżyciel, obrońca. Świadkowie, z których pamięci sędzia i inni uczestnicy procesu wyciągają, słowo po słowie, opis zdarzeń. Zdarzeń, z których powodu ci wszyscy ludzie w różnych rolach spotykają się na sądowej sali. Pierwszym celem tego wszystkiego jest ustalenie, co tak naprawdę się stało, z tego wszystko wynika.
Nie jest to proste. Każdy ze świadków inaczej postrzega rzeczywistość. Z bardzo wielu powodów. Ludzie różnią się od siebie. Różni się ich sposób postrzegania rzeczywistości, Wpływa na to wielu czynników, poczynając od tak podstawowych jak słaby lub silny wzrok, słuch, miejsce z którego ktoś obserwował zdarzenie. Poprzez zmysł obserwacji, umiejętność koncentracji i skupiania się na szczegółach lub jej brak. Dobrą lub złą pamięć, własne emocje wyzwolone podczas obserwacji zdarzeń, umiejętność analizy, oceny tego, co się stało, w świetle własnych poglądów. Suma tego wszystkiego, tak jak puzzle, tworzy zapisany w głowie obraz tego, co się wydarzyło. Zadziwiające, jak to samo wydarzenie może być tak różnie opisywane. Lecz pomimo tych różnic, z odmiennych co do mnóstwa szczegółów zeznań świadków wyłania się obraz tego, co naprawdę miało miejsce.
Nie inaczej jest z zawartym w czterech wersjach Ewangelii opisem Zmartwychwstania Pańskiego. Ewangeliści różnią się pomiędzy sobą w szczegółach, chronologii zdarzeń, co było wcześniej, a co później. Jednak wszystkie różniące się naturalnie relacje łączy jedno. Pusty grób Jezusa. I pewność Jego zmartwychwstania. Dlatego Św. Piotr w dzisiejszym pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich głosi z mocą w domu Korneliusza: „A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jeruzalem. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzy z Nim jedliśmy i piliśmy po Jego zmartwychwstaniu”. ( Dz 10, 39-41)
To jest absolutny fundament wszystkiego. Dlatego słusznie napisał Św. Paweł: „Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara” ( 1 Kor 15, 17) Prawdy o Jezusie nie oddają twierdzenia, że był dobrym człowiekiem, utalentowanym kaznodzieją, założycielem nowej religii. O Jezusie nie można w ogóle powiedzieć niczego naprawdę ważnego w czasie przeszłym. Bo On jest Bogiem, On żyje. Ta trwająca już dwa tysiące lat wiara przeszła pewien test. Otóż głoszący zmartwychwstanie Jezusa Apostołowie z Piotrem na czele zostali zatrzymani i postawieni w stan oskarżenia przez Sanhedryn. Jeden z poważanych jego członków, Gamaliel dał jego członkom taką ot radę: «Mężowie izraelscy… zastanówcie się dobrze, co macie uczynić z tymi ludźmi….Odstąpcie od tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć». (Dz 5, 35.38-39a) Gamaliel miał rację. Od dwóch tysięcy lat my uczniowie Jezusa co roku świętujemy i przeżywamy na nowo Zmartwychwstanie Jezusa. Wesołych Świąt! Alleluja!!!
Komentarze
Prześlij komentarz