Co Ci się podoba to będzie Ci dane


Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi.
Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».

Mt 5, 20-22a. 27-28. 33-34a. 37

To już trzecia kolejna niedziela, podczas której w liturgii słowa słyszymy Jezusowe Kazanie na Górze, esencję Dobrej Nowiny. 

    Dzisiaj Jezus znów prowokacyjnie i pozornie polemizując z treścią Dekalogu, rozprawia się z formalną, opartą  jedynie na przestrzeganiu zakazów i nakazów religijnością. Jego słowa musiały być dla żydowskich słuchaczy wielkim szokiem, burzyły bowiem właściwie cały pieczołowicie zbudowany świat. Świat, w którym całe życie religijne sprowadzone zostało do przestrzegania przepisów Prawa Mojżeszowego - już samo określenie zapisanej na kartach Pięcioksięgu Mojżesza, pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu mianem prawa, świadczy o takim  formalnym, można by rzec administracyjno – policyjnym podejściu do początków historii zbawienia i Bożego przesłania do ludzi.

    Dlaczego tak się stało, że odpowiedź Narodu Wybranego na pełną pasji miłość Boga została sprowadzona do przestrzegania rozmaitych procedur regulujących drobiazgowo wszystkie aspekty życia? Pewnie dlatego,  że tak jest łatwiej, gdy miejsce żarliwości i uczuć zajmuje rutyna. Znamy przecież doskonale ten mechanizm. Znamy też jego skutki. Słabną więzi, miłość umiera. By tak się nie stało, trzeba się starać. Potrzebne jest prawdziwe zaangażowanie. Rytuały nie wystarczą. Nie wystarczą  pozbawione głębszej treści puste gesty.

    W dzisiejszych pierwszym czytaniu natchniony autor Mądrości Syracha pisze o tym niezwykle dobitnie:  „Położył przed tobą ogień i wodę, po co zechcesz, wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane”. (Syr 15, 16-17)

    Powstaje pytanie, czy w tym formalnym podejściu do naszej wiary przypadkiem nie jesteśmy podobni do naszych starszych braci w wierze? W jaki sposób odpowiadamy na Bożą Miłość? Wielu słuchaczy Jezusa poczuło się dotkniętych. Na twarde słowa Jezusa odpowiadali oburzeni: „Jesteśmy potomstwem Abrahama” (J 8, 33) To poczucie świetnie skomentował wcześniej Jan Chrzciciel: „a nie myślcie, że możecie sobie mówić: "Abrahama mamy za ojca", bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi”. (Mt 3,9) Czy w ogóle dopuszczamy do siebie myśl, że słowa Jezusa skierowane do faryzeuszy mogą opisywać nas samych?

    Nie musi wcale tak być. To Bóg sam wyciąga do nas ręce. Pisze o tym w dzisiejszym drugim czytaniu z Pierwszego Listu do Koryntian Święty Paweł: «Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują». Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. (1 Kor 2, 9-10)

    Bardzo Go potrzebujemy, bo  jak niesamowicie kilkadziesiąt już  lat temu powiedział  pewien syryjski biskup, bez Ducha Świętego Bóg jest daleko, Chrystus pozostaje w przeszłości, Ewangelia pozostaje martwą literą, Kościół jest organizacją, władza – dominacją, misja – propagandą, liturgia – niczym więcej, jak tylko wspomnieniem, życie chrześcijańskie – moralnością niewolnika.

    Czy pragniesz doświadczyć mocy żywej wiary? Jeśli tak, rozejrzyj się wokół. Szukaj,   a znajdziesz. Nie musisz szukać daleko. Co Ci się podoba,  to będzie Ci dane.


Komentarze

Popularne posty