Radość Boga

 


Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?»

On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni».

Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?»

On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono».

Pytali go też i żołnierze: «A my co mamy czynić?»

On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie».

Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».

Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.

 Łk 3, 10-18

Tylko dwa razy w roku, w czwartą niedzielę Wielkiego Postu i trzecią niedzielę Adwentu mamy okazję zobaczyć celebransa odprawiającego niedzielną Mszę Świętąw symbolizującym radość różowym kolorze szat liturgicznych. I właśnie ten czas naszedł – mamy Niedzielę Gaudete, niedzielę radości. Łacińskie słowo gaudere, od którego pochodzi nazwa tej niedzieli, to radować się. Od tych słów zaczyna się w liturgii tzw. antyfona na wejście, którą mamy czasem okazję usłyszeć podczas mszy recytowanych, gdy nie wykonuje się pieśni – przeważnie na mszach poza niedzielami i świętami, odprawianymi bez udziału organisty. Od tych słów, ”radujcie się”  zaczyna się też dzisiejsze drugie czytanie z Listu do Filipian.

Dzisiejszy fragment Ewangelii według Świętego Łukasza na pierwszy rzut oka wydaje się mało radosny poprzez szorstką osobowość i takież słowa Jana Chrzciciela, ale już ostatnio doszliśmy do wniosku, że ta jego sroga powierzchowność  to jedynie pewna przykrywka.To co w dzisiejszej Ewangelii najważniejsze, to zapowiedź Jana, że Jezus już idzie. A reszty doczytamy się w dzisiejszych czytaniach.

W zeszłą niedzielę przeprowadziliśmy pewien eksperyment,  zastępując naszymi imionami Jerozolimę i Izraela we fragmentach czytania z Księgi Proroka Barucha, by poznać pełne dobra i miłości zamiary Boga wobec każdego z nas. Dziś ten eksperyment możemy kontynuować, z dzisiejszym pierwszym czytaniem z Księgi Proroka Sofoniasza, do Jerozolimy i Izraela dodając jeszcze jerozolimskie wzgórze, Syjon. Co otrzymamy?

„Podnieś radosny okrzyk, ( Twoje imię)! Ciesz się i wesel z całego serca, ( Twoje imię)! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela… nie będziesz już bał(a) się złego. «Nie bój się, (Twoje imię)! Niech nie słabną twe ręce!» Pan, twój Bóg… , uniesie się weselem nad Tobą, odnowi Cię swoją miłością, wzniesie okrzyk radości”. To niesamowite…Bóg cieszy się nami tak bardzo, że krzyczy z radości.

Dlatego też w adwencie, czasie radosnego oczekiwania na przyjście Pana, w podwójnym adwentowym wymiarze, zarówno na wspomnienie Jego Wcielenia jak i Jego ostateczne przyjście, posłuchajmy rady Św. Pawła, z drugiego czytania, skierowanej do Filipian i do nas: „”Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! …Pan jest blisko! O nic się już nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem”. Bo chrześcijańska radość to nie jakaś wesołkowatość, to nie reakcja na odczuwane przyjemności, na powodzenie, na sukcesy. To życiowa postawa zaufania we wszystkim Bogu, nawet gdy przytłaczają nas przeciwności. Pięknie opisuje to Prorok Habakuk: „Drzewo figowe wprawdzie nie rozwija pąków, nie dają plonu winnice, zawiódł owoc oliwek, a pola nie dają żywności, choć trzody owiec znikają z owczarni i nie ma wołów w zagrodach. Ja mimo to w Panu będę się radować, weselić się będę w Bogu, moim Zbawicielu”. Dlaczego? Jak dalej czytamy: ”Pan Bóg - moja siła, uczyni nogi moje podobne jelenim, wprowadzi mnie na wyżyny” Czyli ponad to wszystko. A potem zrealizuje swe obietnice, tak jak obiecał poprzez słowa Sofoniasza. Jeśli będziemy kierować się tak rozumianą  radością, czyli po prostu zawsze, czyli  bez względu na okoliczności  radować się, spełni się też zapowiedź dana nam przez Św. Pawła:” A pokój Boży… będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie”. Radujmy się!

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty