Cisza jak ta

 


 

 

Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.

A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.

Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

 

Mk 4, 35-41

Sceny biblijne były inspiracją dla powstania wielu wielkich dzieł sztuki. Podobnie było ze sceną burzy na Jeziorze Galilejskim z dzisiejszej Ewangelii, uwiecznioną przez Rembrandta, autora wielu obrazów o tematyce inspirowanej Pismem Świętym. Na swym obrazie Rembrandt namalował najbardziej dramatyczny wątek tego wydarzenia, sztorm  i  rzucaną falami łódź. Przerażeni uczniowie błagają Jezusa o ratunek, kilku z nich usiłuje trzymać w ryzach porwane  liny i potargane wichrem żagle.

Niesamowita jest historia tego obrazu, jedynego marynistycznego pośród dzieł flamandzkiego mistrza.  Dzieło było eksponowane w zbiorach muzeum w Bostonie, skąd zostało  brawurowo skradzione w 1990 roku wraz z 12 innymi obrazami. Po wszystkich obrazach zachowały się jedynie ramy, prezentowane w miejscu ekspozycji. Obraz do dziś pozostaje nieodnaleziony. Na stronie internetowej muzeum znajdujemy przyrzeczenia nagrody w wysokości dziesięciu milionów dolarów za informacje, które pozwolą  na odzyskanie skradzionych dzieł.

Wracając do burzy na jeziorze -  zapowiedź tego wydarzenia zawarta była w dzisiejszym psalmie: „wzbudził wicher burzliwy i spiętrzył jego fale. Wznosili się aż pod niebo, spadali aż do głębi …I w swoim ucisku wołali do Pana…Zamienił burzę w wietrzyk łagodny, a fale morskie umilkły. .Radowali się z tego, że nastała cisza”. (Ps 107, 25-30) Jakże wiernie psalm oddaje opisywaną w Ewangelii scenę: „i nastała głęboka cisza”.

Działanie sił natury jest  często w Biblii symbolem przeciwności,  Tak jest i z  dzisiejszą Ewangelią. Kto bowiem z nas nie czuje się czasem w życiu jak uczniowie na łodzi. Naszym życiem miotają fale  niepowodzeń, kłopotów wszelkiej maści, chorób, zawodów i rozczarowań. Dotyczących nas samych, rodziny, pracy i tego wszystkiego, z czego zbudowana jest łódź  naszego życia.

Tak rzucani od góry do dołu, nie rozumiejący, dlaczego Bóg nie przychodzi nam    z pomocą, wołamy nieraz: „nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” W odpowiedzi Jezusa możemy dopatrzyć się instrukcji niż  nagany – rozwiązaniem jest wiara, ta z Ewangelii sprzed tygodnia, rozwijająca się z maleńkiego nasionka. Brak wiary i ufności pokładanej w Bogu jest silną pokusą na rozhuśtanej łodzi życia. Lecz pociesza nas Św. Paweł, pisząc do Koryntian i do nas: „Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać. (1 Kor 10,13).

Na przeciwności można też spojrzeć oczami autora Listu do Hebrajczyków: „Upomnieniem Pańskim nie gardź,  mój synu… Bowiem karci Pan, kogo miłuje, jak ojciec syna, którego lubi. Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? (Hbr 12,5-7) I dalej rozwija swą myśl: „Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana! (Hbr 12, 11-12)

I pamiętajmy, że Bóg jest silniejszy od tych wszystkich przeciwności – zapewnia o tym Hioba i nas w dzisiejszym pierwszym czytaniu: „Z wichru Pan zwrócił się do Hioba i rzekł: «Kto bramą zamknął morze, gdy wyszło z łona wzburzone? Złamałem jego wielkość mym prawem, wprawiłem wrzeciądze i bramę. I rzekłem: Aż dotąd, nie dalej! Tu zapora dla twoich fal nadętych». (Hi 38, 1. 8-11) W przeciwnościach wierzmy Bogu, Jemu ufajmy.

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Popularne posty