Upomnienie braterskie

 


 

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.

Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.

Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich».

Mt 18, 15-20

 

Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak bardzo współbrzmią wszystkie czytania i psalm pomiędzy pierwszym a drugim czytaniem? Jak pięknie z różnym punktów widzenia, w tym odległości w czasie pomiędzy powstaniem ksiąg Starego a Nowego Testamentu opisują tą samą rzeczywistość? Jak cztery promienie światła oświetlające z  różnych stron piękną budowlę…

W drugim czytaniu Św. Paweł pisze do Rzymian, by wypełniali przykazanie miłości bliźniego, a miłość nie wyrządza zła bliźnieniu. Powstaje pytanie, jak konkretnie wypełniać to przykazanie.

Odpowiedź opisująca jeden  z aspektów czy tez sposobów wypełniania tego największego przykazania została  udzielona w pierwszym czytaniu, z Księgi Proroka Jeremiasza. Prorok dzieli się ze słuchaczami jego proroctw opisem zadania, które wyznaczył mu Bóg i sposobu jego realizacji: «Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela po to, byś słysząc z mych ust napomnienia, przestrzegał ich w moim imieniu. Jeśli do występnego powiem: Występny musi umrzeć – a ty nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi – to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie. Jeśli jednak ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej drogi i zawrócił, on jednak nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z własnej winy, ty zaś ocaliłeś swoją duszę».

Miłość nie wyrządza zła bliźniemu, pisze Św. Paweł. W ujęciu Jeremiasza złem, za które ponosi się dodatkowo odpowiedzialność wobec Boga, jest milczenie i bierność wobec tego kto postępuje niezgodnie z prawem Bożym.

Tak więc praktycznym wymiarem miłości bliźniego jest walka o niego poprzez napominanie, by nie grzeszył. Nie jest to z pewnością ani modne ani ‘poprawne politycznie”    w czasach, gdy na piedestale jako bożek stawiana jest wolność rozumiana jako brak jakichkolwiek ograniczeń, a prawda przestaje być czymś, co realnie istnieje, jest stałe, wypełnione niezmienną treścią.

Ten praktyczny sposób wypełniania przykazania miłości w dzisiejszej Ewangelii Jezus nieomalże ubrał w regulamin, instrukcję, procedurę.

            Najpierw osobista rozmowa w cztery oczy, tak by nie urazić, w pełnym szacunku, bez świadków. Gdy to nie pomoże, już w obecności dwóch lub trzech świadków, również nie publicznie, w zaufaniu. Dopiero gdy i to nie pomoże, należy zwrócić się do zewnętrznego autorytetu czy też właściwej władzy. Jeśli i to nie pomoże, oznacza to zgodnie z objawieniem danym Jeremiaszowi, że ten wymiar przykazania miłości bliźniego został wypełniony.

            Nie uciekajmy więc w tych trudnych i pogubionych czasach od odpowiedzialności za drugich, zwłaszcza bliskich.

            Może właśnie takie postępowanie przyniesie nam realizację obietnicy Jezusa wypowiedzianej chwile potem, że tak uzyskana zgoda i wspólna modlitwa stanowi gwarancję tego, że Bóg wysłucha naszych próśb.

 

Komentarze

Popularne posty