Paraklet






Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.
Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie.
A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie».

J 14, 23-29

Większość z nas przywykła do innego określenia zapowiedzianego przez Jezusa  w dzisiejszej Ewangelii Ducha Świętego. Przywykliśmy do nazywania Ducha Świętego  mianem Pocieszyciela. Jednakże dzisiejszy fragment janowej Ewangelii nazywa Ducha Świętego Parakletem, bez tłumaczenia na język polski

Paraklet ( z języka greckiego,  παρακλητος ), czyli wezwany obok, dodatkowo; to termin stosowany w starożytnej Grecji i ówczesnym świecie w sądownictwie wobec osoby wspomagającej, wezwanej do pomocy oskarżonemu w procesie. To  obrońca, w języku łacińskim nazywany również wezwanym ( ad vocat ). Takie jest pochodzenie dobrze nam znanego słowa i zawodu - adwokata. Parakletos występował i przemawiał w imieniu oskarżonego.

Każdy kto był w sądzie, zna ten lęk. Nie trzeba być nawet oskarżonym, wystarczy zwykła sprawa cywilna, spadek, gorzej już gdy o zapłatę jakiegoś zapomnianego rachunku…  Bycie oskarżonym w sprawie karnej to już jakiś psychiczny koszmar.

A przecież jesteśmy ciągle oskarżani. W Apokalipsie Św. Jana czytamy, że oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym ( Ap 12,10) Sposób działania szatana opisuje nam Księga Hioba. Jest on stałym recenzentem naszego życia. ( Hi 1, 9 i  Hi 2,4)  Również w  Księdze Zachariasza czytamy: „Potem Pan ukazał mi arcykapłana Jozuego, który stał przed aniołem Pańskim, a po jego prawicy stał szatan oskarżając go… A Jozue, stojący przed aniołem, miał szaty brudne ( Za 3, 1.3)  I często  jest tak, że jak arcykapłan Jozue nie jesteśmy czyści przed Bogiem. Wtedy szczególnie odczuwamy, jak źle być oskarżonym…

W wizji Zachariasza Anioł Pański mówi: «Pan zakazuje ci tego, szatanie» W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi do nas: «Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka». Przeciwieństwem lęku jest pokój. Ten, o którym mówi do nas Jezus. Co jest źródłem tego pokoju?  To, że Jezus dał nam Obrońcę, Parakleta, Ducha Świętego, który nie pozwala nas gnębić.  Dzięki Ofierze Jezusa spełniło się wobec nas, tak  jak wobec Jozuego proroctwo Zachariasza: «Zdejmijcie z niego brudne szaty!.. Patrz - zdejmuję   z ciebie twoją winę»   A Duch Święty kontynuuje w nas dzieło Jezusa i mówi do każdego z nas: « przyodziewam cię szatą wspaniałą». ( Za 3, 4 ). 
Tego nie zrobi dla nas najlepszy nawet adwokat. Dlatego nie tłumaczmy słowa „Paraklet”. Bo żadne tłumaczenie nie odda wiernie tego, kim On jest.



Komentarze

Popularne posty