Ewangelia, wehikuł czasu i dwa filmy z morałem





Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».
Mk 9, 30-37

Czytając Pismo Św. nieraz nachodzi nas refleksja o niezmienności natury ludzkiej. Tak naprawdę, pomimo całego rozwoju cywilizacji i techniki, może nawet bardziej techniki niż cywilizacji, bo czasem postępowi techniki towarzyszy niestety zdziczenie obyczajów; natura ludzie nie zmienia się zanadto. Mamy te same słabości, wady, popełniamy te same grzechy        co przed setkami czy też tysiącami lat. Dekalog przekazany Mojżeszowi w niczym nie utracił swej aktualności.
Dlatego właśnie aktualne są słowa biblijnego Mędrca: Nic nowego pod słońcem, nihil novi sub sole.
Można jednak czasem odnieść wrażenie, że to działa też w drugą stronę, że  wehikuł czasu z klasycznej fantastycznej powieści H.G. Wellsa, sfilmowanej i nagrodzonej Oscarem za efekty specjalne w 1961 roku, wbrew literackiej wizji autora zamiast w przyszłość,  przenosi niektóre ludzkie przywary wstecz. Tak jest właśnie z pychą, chorobą dzisiejszych czasów. A  zaczęło się już w raju, gdy Szatan namawiając do nieposłuszeństwo zachęcał słowami: „Będziecie jak Bóg”. ( Rdz 3,5)
Artystyczna wizją tej rzeczywistości był nakręcony 21 lat temu na podstawie książki Andrew Neidermana film „Adwokat Diabła” z świetną rolą Keanu Reevesa i wręcz genialną „diabelską” rolą Ala Pacino, który w końcowych scenach filmu wyrzekł znamienne słowa: „Pycha jest moim ulubionym grzechem”.
Dzisiejsze czasy to czasy nieustannego samouwielbienia człowieka, skoncentrowanego wyłącznie na sobie. Świat mediów i reklam wmawia nam nieustannie, że jesteśmy najważniejsi, że liczy się tylko nasz rozwój, nasza kariera, nasza wygoda.
Wszystko ma nam służyć i wszystko ma zapewniać nam  szczęście. Mamy mieć piękne domy lub mieszkania. Na parkingach przed nimi odpowiednie  samochody. Dalej, potrzebne są nam najnowsze telefony, najszybsze  komputery, najwspanialsze wakacje.  Nasze konta bankowe mają być pełne  a odsetki na nich rosnąc w zawrotnym tempie. Wmawia się nam, że mając odpowiednie  karty kredytowe, czy abonamenty cyfrówek i telewizji satelitarnych jesteśmy VIP-ami…
Nawet nasze żony mają być najpiękniejsze, mężowie najlepsi, dzieci najzdolniejsze i najgrzeczniejsze, a psy i koty najbardziej przymilne. Wszystko  wspaniale, wszystko „naj”– wracając do przywołanego wyżej Keanu Reevesa i innej granej przez niego postaci, czysty oderwany od realnego życia  „Matrix”.
Z tej filmowej podróży powróćmy naszym wehikułem czasu do niedzielnej Ewangelii. Jezus usiłuje przekazać uczniom to co najważniejsze. Prawdę o swej zbliżającej się  Męc i Zmartwychwstaniu. Przemierza z uczniami Galileę dyskretnie, tak by nikt nie przeszkodził im w przyjęciu tej prawdy, przygotowaniu się do tego. To jedyny bodaj fragment Ewangelii opisujący czas, w którym uczniowie mieli Jezusa  tylko dla siebie „na wyłączność”.
Czy skorzystali z tego? Ewangelista  opisuje, że na pytanie Jezusa, o czym rozmawiali w drodze, gdy mówił i to wszystko milczeli… Dlaczego? Po pokłócili się o to, kto z nich jest najważniejszy.
Czego możemy się nauczyć z dzisiejszej Ewangelii ?  Z pewnością tego, że nie usłyszymy i nie doświadczymy niczego naprawdę ważnego, jeśli nie odejdziemy od lustra, w  którym wpatrujemy się z uwielbieniem we własne odbicie.

Komentarze

Popularne posty