Czuwajcie!





Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swym sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. 
Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie!»

Mk 13, 33-37

Który to już adwent w życiu? Które rozpoczęte oczekiwanie na Boże Narodzenie? Może takich okresów było kilkanaście, a może kilkadziesiąt?  Może wspomnienie drogi w ciemnościach do kościoła z lampionem w ręku jest bliższe, a może dalsze?
Koledzy i koleżanki z klasy, czy widzimy ich w parafialnym kościele?  Może widujemy ich w niedzielę na Mszy Świętej, z dziećmi, z wnukami? Może niedawno, 1 listopada zapaliliśmy któremuś z nich świeczkę? A może mieszkamy z dala od rodzinnego domu  i parafii? W nowym miejscu? W nowym mieście?
Każdy ma własną odpowiedź na to pytanie, za każdym z nas stoi nasza własna historia, nasze wspomnienia, nasze życie …
Co nas wszystkich łączy? - Kolejna dana nam szansa na dobre przygotowanie się do  Świąt  Bożego Narodzenia. I nie chodzi tu o  plany, co kupimy najbliższym, za co je urządzimy, jak zaplanujemy zakupy i sprzątanie, czy Wigilia będzie u nas, czy u rodziców, dziadków, rodzeństwa, dzieci. O której trzeba będzie wyjechać, gdy będziemy je spędzać poza domem,  i czy będzie bardzo ślisko na drodze …
Jak co roku to przygotowanie to oczekiwanie na przyjście Pana, te o podwójnym, czy nawet potrójnym znaczeniu. Na wspomnienie przyjścia Jezusa na świat w betlejemskiej szopie, gdy Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami. Ale to tylko jeden wymiar, choć najbardziej wyeksponowany przez naszą tradycję i obyczajowość.
Oczekujemy też, a może przede wszystkim,  końca tego doczesnego świata, tego w wymiarze osobistym, gdy zamkniemy nasze oczy, ale również  powtórnego przyjścia Pana, końca historii, zbawienia. Ten wymiar Adwentu niestety często blaknie i znika w świetle choinkowych lampek, w powodzi porządków, zakupów i gotowania.
Wsłuchajmy się w głos Chrystusa, który wzywa nas słowami  Ewangelii tej pierwszej niedzieli adwentu: «Czuwajcie!» Czuwajmy więc jak ci ewangeliczni słudzy, bo nie wiemy, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy ciemnym grudniową porą rankiem. C.zekajmy więc z zapalonymi świecami. Możemy dosłownie. Od tego są roraty.


Komentarze

Popularne posty