White Christmas

 


Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.

W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.

Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.

J 1, 1-5. 9-14

Przeważnie już od okolic Wszystkich Świętych zaczynamy słyszeć brzęczące dzwoneczki przywodzące na myśl sanie  Św. Mikołaja, a raczej sympatycznego dużego krasnala z reklam Coca – Coli, zamieszkującego podobno w śnieżnej Laponii. Do tego  z ekranów wysypują się pudełka zapakowanych okazyjnie, dostępnych przez okrągły rok słodyczy i snują  się wonne opary  kawy średniej jakości, wabiącej opisanego wyżej krasnala. A z głośników koniecznie płynie tęskny śpiew o nadziei na Białe Święta.

Wszystko musi być lśniące czystością, a lodówka tak przepełniona, jak później jej zawartością przepełnione są żołądki, co z kolei daje okazję  do reklamowania rozmaitych medykamentów pomagających walczyć z  tym, co sami sobie zgotowaliśmy, opróżniając pękające w szwach lodówki. W szwach pękają też plany filmowe udające wnętrza domów i mieszkań, w których tłumy aktorów sięgają po piramidy zawartości opisanych wyżej pudełek. Pod iskrzącymi się całą paletą kolorów choinkami piętrzą się kolejne pudełka kolejnych reklamowanych towarów wszelkiego możliwego sortu. By to wszystko zdobyć, instytucje finansowe ustami znanych  i lubianych oferują prawie darmowe kredyty i pożyczki. Czy to są prawdziwe Święta Bożego Narodzenia? Nie za bardzo.

Co więc i jak należy świętować? Odpowiedź daje Święty Jan w prologu do swojej Ewangelii, odczytywanym w ciągu dnia w naszych kościołach. Na początku było Słowo …  Wszystko przez Nie się stało …  tak Jan zaczyna swa Ewangelię.  (J 1, 1-2) To wprost nawiązanie do opisu stworzenia świata z Księgi Rodzaju:  „ Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” ( Rz 1,1) Przez przyjście na świat Syna Bożego Bóg daje nam zupełnie nowy początek, tak jakby stworzył dla nas na nowo cały świat.

Dalej  Jan pisze: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy”. ( J 1,14). Czy      w tych słowach nie przebrzmiewa opis stworzenia człowieka? „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył”. ( Rdz 1,27) Przecież dzieci są zazwyczaj podobne do rodziców.  „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy…  z Boga się narodzili”. (J 1, 12-13). Te słowa wybrzmią  jeszcze u Jana dwa rozdziały dalej, w rozmowie Jezusa  z Nikodemem: „Trzeba wam się powtórnie narodzić”. ( J 3, 7) „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16)

Święta Bożego Narodzenia to wspomnienie przyjścia na świat Jezusa, Syna Bożego, obiecanego Mesjasza. To czas przyjęcia na nowo stwarzanego przez to dla nas świata. To czas na nasze nowe narodzenie, wraz z nowonarodzym Jezusem. Cała ta ckliwo – konsumpcyjna reszta to tylko nieistotne  dodatki. Gdy to stanie się jasne, przychodzi czas na prawdziwą radość pięknie opisaną w pierwszym czytaniu  przez Izajasza: „Zabrzmijcie radosnym śpiewem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem… wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga”.

 

Komentarze

Popularne posty